Opublikowano: 05.09.2014 w Blog

No i przyszedł wrzesień. Bardzo lubię ten miesiąc za jego barwy, za cudne górskie widoki o tej porze, za taką obfitość różnych odmian jabłek. Za tę wyczuwalną w powietrzu atmosferę, z jednej strony, jeszcze roztańczonego, beztroskiego lata, a z drugiej - dojrzałej i stonowanej jesieni. Za to poczucie, że jedna pora roku kończy się, aby zrobić miejsce kolejnej. To też miesiąc, w którym wzięłam ślub z moim Mężem, więc jak mogłabym go nie lubić. :) A za co Ty lubisz wrzesień?

Spacerując dziś w pełnym, jakby zupełnie jeszcze letnim słońcu, w mojej głowie pojawiło się pytanie, co daje mi ten czas, który właśnie nastał? Co przynoszą dla mnie te wrześniowe dni? Za co mogę być wdzięczna?

Zaraz przypłynęły do mnie odpowiedzi...

Zapach żółtych kwiatów nawłoci (o pięknie brzmiącej łacińskiej nazwie solidago), której jest teraz pełno na łąkach koło mojego domu (patrz foto :))
Dźwięki kolebiących się na wietrze łodyg kukurydzy, kojący głos Tori Amos i przywołujące wspomnienia piosenki SDMu.
Smak... parówek z ketchupem (ale takich z szynki ;)), włoskiej pizzy z pieca, przepysznych lodów z wrocławskiego rynku, no i oczywiście jabłek.
Kolor - żółty (ta nawłoć jest wszędzie!) i mój ukochany liliowy, bez którego nie potrafię żyć.
Dotyk, hmm...od trzech dni, mojego nowego nabytku, czyli super poduszki, która dopasowuje się do moich kształtów.
Działanie - w domu, to co uwielbiam robić, czyli dekorowanie, przemeblowywanie i urządzanie :)
Spotkania z pięknymi, inspirującymi kobietami: przyjaciółkami, znajomymi, paniami w sklepach, moimi coachingowymi klientkami.
Emocje - choć tak ulotne i chwilowe, ostatnio na dłużej zagościł we mnie spokój.
I jeszcze nastrój, klimat tych wrześniowych dni - bardzo radosnego i pełnego zaciekawienia, oczekiwania na... narodziny mojego pierwszego Dziecka :)

A jaki jest Twój wrzesień? 
Czego teraz doświadczasz? 
Za co możesz być wdzięczna?

 

fot. Anna Kosińska