Opublikowano: 13.03.2015 w Blog | Newsletter

Witaj,

czujesz już wiosnę w powietrzu, słyszysz śpiew ptaków? Cieszy mnie ogromnie, że ta cudowna pora roku znów do nas powraca, a wraz z nią, słońce, kwiaty, zieleń. Jednym słowem – życie. A jak z życiem w Tobie, u progu wiosennego przebudzenia?

W ostatnich rozmowach z kobietami, miałam nieraz okazję usłyszeć, że czują się teraz zmęczone, bez energii i siły, że to pewnie „wiosenne przesilenie”. Może Ciebie też ono dopadło, ale na pewno nie da się tym wszystkiego wytłumaczyć i często za takim spadkiem naszej formy i brakiem motywacji do działania, stoi coś znacznie większego.
Co może się za tym kryć? Dlaczego tak jest, że nosimy w swoim sercu różne marzenia, czegoś bardzo chcemy, mamy jasne cele, ale tkwimy w miejscu i nie robimy nic, albo bardzo niewiele, aby podążyć w ich kierunku?

W takich słowach, częstego „winowajcę” tego naszego zblokowania i „szklanego sufitu”, który nas ogranicza, namierzyła p. Iwona Majewska-Opiełka: „Szklany sufit” to nic innego jak bariera, która dzieli nas od dalszego działania, miejsce, do którego osiągnięcia starczyło nam poczucia własnej wartości. Tyle, że jest to bariera tworzona w naszym mózgu”.*
Tak, powodem bywa nasze poczucie własnej wartości, a raczej, jego brak… Brak wiary w siebie, w naszą wartość, umiejętności i powodzenie, i związany z tym, brak pewności siebie.

Czasem uważamy, że mamy poczucie własnej wartości, ale uzależniamy je od okoliczności, osiągniętych sukcesów, czy opinii innych ludzi. Myślimy sobie: „Będę wartościowa, wtedy gdy…”  - w miejsce kropek, możesz wstawić różne rzeczy, np.: skończę studia, znajdę męża, zrobię karierę, urodzę dziecko, będę dużo zarabiała, będę miała piękny dom. Albo „Jestem wartościowa, bo…”: inni mnie doceniają, mam dobrą pracę, wielu przyjaciół, itd. To świadczy o warunkowym poczuciu własnej wartości, które jest chwiejne, zmienne i kształtowane przez zewnętrzne, często niezależne od nas, czynniki.

A na czym Ty opierasz swoje poczucie własnej wartości?
W jakim stopniu uzależniasz je od spełnienia określonych kryteriów, realizacji celów, oceny innych?

Prawdziwe, bezwarunkowe poczucie własnej wartości wyrasta z tego, że akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy.  Kobieta, która je posiada, w ocenie siebie jest wolna od zewnętrznych okoliczności, bierze odpowiedzialność za własne życie. Wie, że coś znaczy, a miernikiem jej wartości nie są odniesione sukcesy, ale jej własna, prawdziwa tożsamość. Akceptuje w sobie wszystko, wierzy we własne możliwości, ale potrafi też prosić o pomoc. Ma do siebie zaufanie, wierzy we własną prawdę, z szacunkiem traktuje siebie i innych. Potrafi podejmować ryzyko i przyjmować porażki. Jest wolna od przymusu udowadniania swojej wartości sobie i całemu światu.

Na ile blisko jest Ci do tego, aby uznać, że Ty jesteś taką kobietą?
Czy jesteś w stanie powiedzieć: „Jestem wartościowa” i postawić kropkę, bez wymieniania swoich silnych stron, osiągnięć, spełnionych wymagań?

Ciekawa jestem, czy widzisz tę kropkę na końcu tego zdania…

Jeśli nie, to pamiętaj o tym, że poczucie własnej wartości to stan, który możemy uzyskać w każdym momencie naszego życia. I tu znów posłużę się cytatem, tym razem, Virginii Satir:„Ponieważ poczucie własnej wartości oraz jej brak są wyuczone, mogą zostać oduczone i nauczone na nowo. A jest to możliwe od narodzin do śmierci, a zatem nigdy nie jest za późno. Człowiek w każdym momencie życia może zacząć czuć się lepiej.“

Tak, w każdym momencie naszego życia!  Niezależnie od tego, kim jesteś, ile masz lat, czego doświadczyłaś – na to nigdy nie jest za późno. To wspaniała nowina, nie sądzisz? Trochę czasu zajęło mi odkrycie tej prawdy w moim życiu, a potem przyszło stopniowe i nieustanne odbudowywanie w sobie tego, czego mi zabrakło, czego nie nauczyłam się wcześniej ani nie dostałam od innych.

A zatem, już dziś, już teraz możesz rozpocząć swoją drogę do odzyskiwania poczucia własnej wartości. Od czego możesz zacząć?
Krok pierwszy i podstawowy: przyjmij siebie taką, jaką jesteś. Nic nie zmieniaj, nie udoskonalaj, nie poprawiaj, tylko zobacz kim jesteś i jaka jesteś.

To naprawdę wystarczający powód, aby po zdaniu: „Jestem wartościowa” postawić na końcu kropkę.

* "Siła kobiecości", I. Majewska-Opiełka (która z Was nie czytała - naprawdę warto sięgnąć do tej książki)

Już niebawem, ukaże się książka, której jestem współautorką „W poczuciu własnej wartości. Zbuduj swoją wewnętrzną siłę”. Jeśli chcesz dowiedzieć się o jej premierze, otrzymać jej fragmenty, pytania do refleksji i zadania, które mogą przybliżyć Cię do wzmocnienia Twojego poczucia własnej wartości, zapisz się do specjalnego Newslettera.

fot. http://www.gratisography.com/