Opublikowano: 28.07.2015 w Blog | Newsletter

Witaj,cieszę się, że zainteresowała Cię moja książka i że mogę dziś do Ciebie napisać. Właśnie trwają prace nad jej składem i okładką, a już niebawem, pójdzie do druku. :)</p>

Bardzo możliwe, że za Tobą kolejny, tzw. długi weekend, czyli czas wyjazdów, wycieczek, spotkań z przyjaciółmi, a może także pracy. Nieraz spotkałam się z osobami, które, w co może trudno uwierzyć, nie lubią weekendów i wolnego czasu. Źle się czują wtedy, gdy nie mają nic do roboty, gdy na chwilę zatrzymuje się ich codzienny kołowrotek. Niektóre z nich, po prostu nie nauczyły się dobrze, efektywnie odpoczywać, nie znalazły swojego sposobu na relaks. Inne, o czym wielokrotnie słyszałam z ust kobiet, nie chcą przystanąć w biegu i pobyć ze sobą, bo z jakiegoś powodu, ich własne towarzystwo nie sprawia im przyjemności. Boją się tego, co usłyszą, gdy na chwilę przystopują z różnymi działaniami i wsłuchają się w siebie. Jak można czuć się pewnie i docenić swoją wartość, gdy ucieka się od prawdziwego kontaktu z samą sobą?

Pierwszy rozdział w naszej książce nosi tytuł „Poznaj siebie”. Nie ma innej drogi do poczucia własnej wartości, jak tylko przez poznawanie siebie i odkrywanie tego, co już w nas jest. Tego wszystkiego, co składa się na naszą prawdziwą tożsamość, a nie jest jedynie fikcją, iluzją, wytworem wyobraźni, czyli naszym „fałszywym ja”.

Wiem, jak wiele z nas wątpi w to, że rzeczywiście ma w sobie „coś” dobrego, że jest wartościową osobą już tu i teraz. Wierzymy w kłamstwa na swój temat i bywa, że latami nosimy w sobie nieprawdziwe przekonania o tym kim i jakie jesteśmy. Powody tego bywają różne, jak choćby taki, że ktoś kiedyś powiedział nam, że nic z nas nie będzie, że jesteśmy za głupie, brzydkie, grube, czy niewystarczająco mądre, zdolne, ładne, czy jakiekolwiek inne. Taki przekaz potrafi siedzieć w naszej głowie latami i odtwarzać się, jak jakaś zdarta płyta. Nosimy w sobie takie fałszywe nagrania i co gorsze, wierzymy często w ich prawdziwość do tego stopnia, że stają się częścią nas samych i hamują nas przed byciem sobą i życiem w pełni.

Prawdziwe poczucie własnej wartości można budować wyłącznie na tym, kim rzeczywiście jesteśmy, czyli na naszym „prawdziwym ja”. Jak pozwolić mu przemówić? Ono odzywa się najczęściej w ciszy i samotności. Znajdź dla siebie spokojne miejsce, w którym nikt nie będzie Ci przeszkadzał. Przyjmij wygodną pozycję, oddychaj głęboko, możesz położyć dłoń na swoim sercu. Pozwól płynąć odpowiedziom na pytania:

Co w sobie lubię, cenię?
Co jest moją największą siłą?
Co jest moją słabością, niedoskonałością?
Czego teraz najbardziej potrzebuję?
Czego się najbardziej boję?

Za czym tęsknię?
Co jest moim marzeniem?
Co/kto jest dla mnie w życiu ważne/ważny?
Jak dokończyłabym zdanie: Jestem…

Nie oceniaj siebie, nie zaprzeczaj, nie dyskutuj z tym, co pojawi się w Tobie. Nie odrzucaj uczuć, które będą się w Tobie budziły. Po prostu słuchaj, bez osądu, z otwartością i akceptacją. Słuchaj tak, żeby usłyszeć siebie i nie bój się prawdy.

W mojej książce nie znalazło się ostatecznie miejsce na bardzo bliskie i wymowne dla mnie słowa Marianne Williamson – niech one będą zakończeniem tego dzisiejszego Newslettera:

Naszym największym lękiem nie jest to, że jesteśmy niewystarczający.
Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy mocni ponad miarę.
To nasze światło, nie nasza ciemność najbardziej nas przeraża.
Pytamy siebie, „Kim jestem aby być wspaniałym, olśniewającym, utalentowanym?”
W racji samej, kim nie chcesz być ?

Jesteś dzieckiem Bożym. Twoje chowanie się w cień nie służy światu.
Nie ma nic mądrego w kurczeniu się po to,
aby inni nie poczuli się niepewnie w twojej obecności.
Wszyscy mamy błyszczeć ta, jak dzieci.
Urodziliśmy się, aby manifestować chwałę Bożą, która jest w nas.
Ona nie jest tylko w niektórych, jest w każdym z nas.
Gdy odsłonimy nasze wewnętrzne światło,
nieświadomie pozwolimy też innym, aby uczynili to samo.
Gdy wyzwolimy się z własnego strachu,
samą swoją obecnością będziemy automatycznie wyzwalać innych.

fot. Unsplash